Strony

środa, 4 lutego 2015

Jak zacząć po raz ostatni? cz.2

Przekonały Cie argumenty popierające aktywność fizyczną? To świetnie, pierwszy krok za Tobą.
Wszedłeś właśnie na lepszą drogę :)
Nie ukrywajmy, 9 na 10 osób już jutro zrezygnuje z postawionych sobie celów i po prostu zje kolejną paczkę chipsów, oleje trening i pójdzie spać.
Bądź w końcu tą jedną osobą, która weźmie się w garść i ruszy tyłek, żeby zrobić coś dla siebie.


Napiszę więc od czego ja zaczynam (tak, zaczynam, dla niewtajemniczonych >KLIK< ), nie chcę sypać musisz, powinieneś, zaleca się , ponieważ nie jestem specjalistą i moja wiedza jest ograniczona do książek, blogów i poradników, ale wiem co jest najlepsze dla mnie i co mi pomoże , a więc kilka kroków, które są już za mną i kilka, które muszę postawić z zaciśniętymi zębami:


1. Oczyszczenie organizmu z toksyn.

Ja stosuję zazwyczaj jednodniową dietę cytrusową (KLIK)

2. Ograniczenie słodyczy, fast-foodów, węglowodanów prostych

Ja ograniczam całkowicie na miesiąc, ponieważ wszystko jest dla ludzi i nie można dać się zwariować. Poza tym oczywiście po upływie miesiąca nie pojadę do maca i nie zamówię 3 powiększonych zestawów i nie doprawię tego pudełkiem lodów, nie popadajmy ze skrajności w skrajność :)

3. AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA, czytając poprzedni post z serii "Jak zacząć po raz ostatni" pewnie zauważyłeś, że (delikatnie mówiąc) jest ona ważna nie tylko przy zrzuceniu kilku nadprogramowych kilogramów, ale powinna zagościć na stałe.

Jeśli to czytasz to na 80% chcesz schudnąć, ale ja nie lubię tego określenia. Myślę, że lepiej pomyśleć nad całkowitą zmianą życia na lepsze.
A więc jednak poradzę, ale tylko z autopsji:
-nie stawiaj poprzeczki zbyt wysoko, nie schudniesz 10kg w ciągu miesiąca (albo schudniesz i wylądujesz w szpitalu)
-nie planuj miesiąc do przodu, bo szybko zrezygnujesz
-nie planuj, że codziennie zrobisz 100 przysiadów, cardio i taniec brzucha, bo za pewne braknie Ci motywacji, lub zwyczajnie energii
-zapisuj co już zrobiłeś, a nie co zrobisz 
-zrób zdjęcia w stroju kąpielowym z każdej strony, zrzuć na komputer i zapisz w albumie z hasłem, po miesiącu zrób ponownie i zapisz w tym samym albumie, porównaj efekty i dorzucaj co jakiś czas kolejne, jeśli jesteś aktywna i nie poddajesz się w walce o piękne ciało i końskie zdrowie przy okazji to zobaczysz progres
-jeśli Twoje mięśnie przykrywa kołderka tłuszczu nie rzeźb, tylko spalaj !

4. Tablica motywacji

To mi bardzo pomaga, niestety ta, którą miałam rok temu uległa zniszczeniu w akcie furii (każdemu się zdarza :D) , ale zamierzam zrobić nową. Załączę kilka zdjęć, żeby to zobrazować.





2 komentarze:

  1. Cześć, nie wiem, czy jeszcze mnie skojarzysz, ale jestem dziewczyną z Zapytaj, której poleciłaś swojego bloga, kiedy potrzebowałam paru cennych rad w sprawie odchudzania. Zaciekawiona weszłam w link i muszę Ci przyznać, ze nie tylko udowodniłaś co potrafisz i sprostałaś moim skromnym wymaganiom, ale także zaskoczyłaś mnie naprawdę mocno swoją wiedzą, a przede wszystkim sposobem jej przedstawienia ;) Cieszę się, że tu weszłam. Musisz wiedzieć, że teraz będę zaglądać tu za każdym razem, kiedy będę miała ochotę wszystko rzucić, upewnić się, czy dobrze robię, bądź gdybym chciała dowiedzieć się czegoś nowego. Jesteś the best! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć, kojarzę, kojarzę. Bardzo się cieszę, że byłam w stanie pomóc, nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo Twój komentarz dodał mi motywacji i chęci do pisania kolejnych postów i do dalszej walki.
      Dziękuję bardzo i zapraszam :) na pewno będzie dużo więcej postów i może jeszcze będę mogła pomóc.
      Pozdrawiam ciepło :*

      Usuń